Relacja

XIII POLAR SPORT SKITOUR DLA IWONY JANUSZYK I FRANCISZKA RZĄSY!

3 marca 2018 roku w Zawoi odbyła się trzynasta już edycja największych w Polsce towarzyskich zawodów skiturowych, a wraz z nimi drugi Snow Leopard Day, czyli inicjatywa marki DYNAFIT na rzecz ochrony zagrożonego gatunku śnieżnej pantery. Na Mosornym Groniu z trasą najlepiej poradzili sobie Iwona Januszyk i Franciszek Rząsa, wygrywając tym samym w głównych kategoriach.

Organizowane przez fundację „Na Start” im. Basi German i firmę Polar Sport zawody co roku przyciągają do Zawoi fanów skiturów, którzy rywalizując ze sobą w przyjacielskiej atmosferze swoim wpisowym wspierają fundację organizującą wyjazdy górskie i narciarskie dla dzieci z domów dziecka. Od dwóch lat każdy startujący to również dodatkowa dotacja na rzecz Snow Leopard Trust zajmującego się ochroną gatunku śnieżnej pantery. DYNAFIT jako główny sponsor zawodów, którego logo zdobi właśnie ten wyjątkowy drapieżnik oraz partner organizacji postanowił zamienić każdy metr przewyższenia pokonany przez zawodników na 1 eurocent, a uzbieraną sumę przekazać na prospołeczny program pomocy dla 200 pakistańskich pasterzy i ich rodzin na rzecz przeciwdziałania nielegalnemu kłusownictwu. Od dwóch lat idea realizowana jest w formacie iście międzynarodowym: w akcji w ten sam weekend na początku marca bierze udział jednocześnie siedem europejskich krajów. Po ubiegłorocznym sukcesie cel był jeden: pobić magiczną granicę 1 miliona metrów przewyższenia!

Na szczęście tak jak w innych krajach również na Mosornym Groniu frekwencja dopisała. W promieniach słońca i doskonałych warunkach śnieżnych na 11-kilometrową trasę wyruszyło 160 osób, w tym 31 zawodniczek. Po raz kolejny niepokonana okazała się Iwona Januszyk (KS Kandahar/Alpinka/Attiq), która na metę przybyła niecałe 12 minut przed Natalią Tomasiak (Salomon Suunto Team/KW Zakopane) i 30 min przed Małgorzatą Czeczott (UKA Warszawa). Wśród mężczyzn zasłużenie choć nie bez walki tryumfował Franciszek Rząsa (TKN Tatra Team), wyprzedzając Jacka Żebrackiego o zaledwie 43 sekundy! Trzeci na mecie zameldował się klubowy kolega Franka – Jan Elantkowski z czasem 01:11:34. Dzięki wsparciu marki DYNAFIT każdy z uczestników otrzymał dedykowaną koszulkę i opaskę, a na najlepszych czekały bony o łącznej wartości ponad 10 000 złotych.

Jak mówi głównodowodzący imprezy Piotr Krygowski: „Zawodnicy wystartowali znad dolnej stacji PKL Mosorny Groń w kierunku Hali Śmietanowej, gdzie swój początek miał pierwszy zjazd o przewyższeniu ponad 400 m. Następnie musieli dostać się do Dolnych Młaków przez Polanę Brożki i pokonać drugie podejście wyprowadzające na grzbiet Mosornego Gronia. Trawersując

Cyl Hali Śmietanowej zdobywali drugi punkt, z którego zjazd prowadził przez widokowe polany. Po założeniu fok zawodnicy kierowali się do mety, gdzie czekał zasłużony medal i brawa kibiców.”

Brawa za wynik i sportowe zacięcie, ale także za wsparcie dwóch szlachetnych celów. Startujący przekazali w tym roku 13 990 zł i 30 euro (100% wpisowego) fundacji “Na Start im. Basi German” oraz pokonali razem 154 840 metrów przewyższenia znacząco przyczyniając się do globalnego wyniku 1 096 234 metrów w ramach Snow Leopard Day. Tym samy cel został osiągnięty, a DYNAFIT zasilił konto Snow Leopard Trust dotacją 11 000 Euro.

Dzięki wspaniałej rodzinnej wręcz atmosferze, jaką przez lata udało się wypracować organizatorom, Polar Sport Skitour przyciąga równie wielu zawodników co kibiców. Na tych ostatnich oprócz pięknych widoków i sportowych emocji czekały także atrakcje w postaci panelu edukacyjnego z konkursami pod nazwą „Przygoda z Babiogórskim Parkiem Narodowym”, który poprowadzili pracownicy BGPN oraz testy najnowszych skiturowych propozycji sprzętowych od marki DYNAFIT. Aktywni rodzice mogli na czas startu zostawić swoje pociechy pod okiem wykwalifikowanej kadry z Klubu Odlotowych Mam, które zafundowały maluchom świetną zabawę. Gości imprezy na koniec ugościła niezawodna karczma Dzika Chata.

Fundacja „Na Start” im. Basi German oraz firma Polar Sport pragnie podziękować wszystkim sponsorom, bez pomocy których organizacja tak dobrej imprezy nie byłaby możliwa. Dziękujemy, że znów byliście z nami!